sobota, 20 czerwca 2015

Pokuraiona pasta #6 - Wrocławski problem

>bądź mno
>miej plany najeden z tych słynnych koncertów wiekszych zespołów
>na drugim koncu polszy pls
>caly dzien miej problemy z jelitami/żołądkiem
>czuj, że twój odbyt naoglądał się zbyt dużo Hansa Klossa i udaje Wunderwaffe
>pare godzin przed wyjazdem stwierdź, że nie masz już nic w jelitach ani żołądku
>wypij jeszcze cieplutką miętową herbatkę na podniesienie hp
>wyrusz z loszko w droge
>jeszcze na dworcu pozbądź się ostatek
>dotrzyj na miejsce
>czuj wewnętrzny wygryw, bo przejechałeś właśnie 400km
>koncert się zaczyna
>ojajebix.jpg
>jesteś praktycznie pod sceną
>ludzie zaczynają pogować
>czujesz się jak tarcza, która przyjmuje wszystkich spoconych i brudnych sebixów z pogo
>w końcu stoisz tuż za nim
>genius
>w duchocie i dluzszym przyjmowaniu sebixów na plecy czujesz, jak twój brzuch sie odzywa
>jesteś w stanie jeszcze oprzeć się potędze kału
>rozpoczyna się koncert głównego zespołu
>nie przewidziałeś, że wokalistka wymaga wyłączonej wentylacji dla wokalu
>w błogiej nieświadomości wciąż stoisz w tłumie
>duża już duchota staje się jeszcze większą duchotą
>ból brzuchałke zaczyna wzrastać jak penis Trynkiewicza na przedszkolnym placu zabaw
>w dodatku dostajesz mdłości
>mówisz loszce, że zaraz wracasz i jak halny na mordę zapindalasz do łazienki
>czujesz ogień w dolnych częściach ciała
>releasujesz płynnego krakena
>czujesz, że przez mdłości zaraz bedziesz musiał zmienić otwór wylotowy
>na szczęście do tego nie doszło
>po jakichś 20 minutach cierpień chcesz spuścić wodę
>słyszysz trzęsienie muszli klozetowej
>do tego dochodzi jakaś dziwna, imperialna i doniosła muzyka
>z klozetu wynurza się coś podobnego do tego



>ale z wieńcem laurowym
>i mniejsze
>czułeś wcześniej, że nic cie w życiu nie zdziwi
>taki_chuj.jpg
>AVE. JAM JEST GAJUSZ FEKALIUSZ.
>z racji tego, że dziwnie byś wyglądał uciekając z krzykiem z publicznych toalet, zaczynasz rozmawiać z kupą cesarskiego gówna
>miej nadzieję, że ludzie pomysla, ze rozmawiasz przez telefon
>Kimże jesteś? Skąd przybywasz?
>JAM JEST POŁĄCZENIEM LUDZKICH MARZEŃ, IDEAŁÓW, AMBICJI, WYOBRAŹNI, OSOBOWOŚCI I CHARAKTERU. MAM PRAWO POWSTAĆ SOLUM SI, KIEDY TE CECHY PRZEJDĄ PRZEZ FILTR ZPRETOROWANEGO UKŁADU POKARMOWEGO I ZAMIENIĄ SIĘ W FEKALIUSUS, CZYLI PO WASZEMU - W GÓWNO.
>Ale dlaczego akurat cesarz rzymski?
>BO TWÓJ STARY BYŁ PRETOREM
>cokurwa.jpg
>przecie w tych czasach to nawet konsul je gunwo wart
>gajuszu, czego ode mnie chce-
>nie zdążyłeś nawet dokończyć zdania a stwór założył ci swój wieniec na głowę
>urywa ci sie film
>budzisz się w jakimś biurze na krześle przed komputerem
>co tu sie odjaniepawla
>rozglądasz się, każdy jest zajęty swoimi sprawami
>w dodatku bełkoczą po angielsku
>komputer wydaje się być dość stary
>patrzysz na datę, monitor jest jakimś antykiem, więc widzisz tylko, że jest 11 września, reszta jest zapikselowana i nieczytelna
>wyglądasz przez okno, widzisz znajome, duże miasto, jakby z telewizji czy coś
>ogurwa
>toż to NJU JORK, AMERIKAN DRIM
>ale chwila
>kurai_loading.gif
>zaraz po tym, kiedy połączyłeś fakty, zauważyłeś nadlatujące dwa samoloty na horyzoncie
>ojajegokurzastopazarazumre
>gajuszu fekaliuszu, ty szlachetna kurwo
>cesarski stolec czując się obrażony, wyrywa się ze spodni innych ludzi i pierdoląc coś po łacińsku, ze wściekłości rzuca w ciebie koroną, która upada na ziemię
>tuż przed uderzeniem samolotów, wewnętrzna część korony zaczyna zachowywać się jak czarna dziura, zasysając wszystko co istnieje
>zarówno gajusz, część pomieszczenia, ty i kilku pracowników zostajecie zassani
>znów urywa ci się film
>budzisz się leżąc w kabinie znajomej już łazienki publicznej
>po fekaliuszu ani śladu
>dowiedz się potem, że ludzie, którzy rzekomo zginęli w katastrofie wtc znikąd pojawili się
>przez resztę życia bój się rozstrojów jelitowych

PS: wciąż nie wierzę, że mój stary był pretorem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz